Ważą się losy subwencji PiS. Kalisz: Musimy mieć to wyliczone

Dodano:
Ryszard Kalisz Źródło: PAP / Archiwum Kmieciński
PKW obraduje nad sprawozdaniem finansowym PiS. – Nigdy w przeszłości taka sytuacja się nie zdarzyła. Musimy mieć to wyliczone – mówi członek PKW Ryszard Kalisz.

Państwowa Komisja Wyborcza bada dziś sprawozdanie finansowe PiS. Do godz. 16.30 trwała przerwa, a następnie Komisja wznowiła obrady. Ważą się losy subwencji budżetowej dla PiS. Prawo i Sprawiedliwość może stracić nawet 75 proc. z 25,9 mln zł rocznej subwencji.

Przed godz. 16 z dziennikarzami spotkał się mec. Ryszard Kalisz. – Jestem atakowany i oskarżany nie wiadomo o co. Trzeba czytać kodeks wyborczy. My musimy mieć to wyliczone. Nigdy w przeszłości taka sytuacja się nie zdarzyła, a nas jest dziewięciu – wskazał członek PKW. Zaznaczył, że Komisja sprawdza bardzo obszerny materiał dowodowy. – Tych pism jest bardzo dużo. Jeden z pokojów jest nimi zawalony. PKW nie włącza się w żadną debatę polityczną. Działamy na podstawie kodeksu wyborczego i konstytucji. Jesteśmy zastraszani, jedna z dziennikarek, prezes PiS nas straszy – przekazał Kalisz.

Członek PKW podkreślił, że ze względu na to, iż sytuacja jest niestandardowa, posiedzenie komisji wciąż trwa. – Wszyscy w PKW posługujemy się naszą wiedzą i doświadczeniem, aby podjąć decyzję, która będzie na przyszłość kształtowała porządek demokratyczny i zasady demokratycznego państwa prawnego – zapewnił Kalisz.

Presja na członków PKW?

Przedstawiciele rządu Donalda Tuska oczekują odrzucenia sprawozdania komitetu PiS i podnoszą zastrzeżenia dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, wykorzystania mienia publicznego, finansowania spotów czy przyjęcia niedozwolonej korzyści majątkowej.

"Presja jaką na członków PKW wywiera Platforma Obywatelska i ich aparat medialny to bezprecedensowa sytuacja. Politrukowie tacy jak Jan Grabiec czy Maciej Berek zdają się nie zauważać opinii niezależnych ekspertów i prawnych argumentów, że pseudozarzuty wysuwane przeciwko PiS nie dają podstawy do odrzucenia naszego sprawozdania finansowego" – napisał w mediach społecznościowych Mariusz Błaszczak.

Źródło: X / Onet
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...